Maria Ratajczak
Polityka

Polityka
Na pytanie: „Czy chcesz, aby Twoje dziecko zajmowało się sprawami polityki?”, wielu z nas odpowie kategoryczne „Nie!”. Mamy przecież przed oczami automatycznie obrazy niskiej jakości sporów, debaty publicznej opartej na antagonizmach i wrogości, niekończących się kłótni, a do tego afer, skandali, układów, ludzi ogarniętych obsesją władzy… Ale zadajmy sobie trochę inne pytania: Czy chcielibyśmy, aby nasze dzieci troszczyły się o dobro wspólnoty, której są częścią? Aby broniły praw słabszych, wykluczonych na forum grupy, w której funkcjonują? Aby potrafiły wypowiadać jasno swoje stanowisko i bronić wyznawanych wartości? Aby szanowały prawo innych do posiadania i demonstrowania własnych opinii? Aby rozumiały czym jest rzeczowa dyskusja, argument i wnioski? Aby chciały i potrafiły podejmować inicjatywę w sprawach, które są dla nich ważne? Tak wymieniać mogłabym długo, bo też tak rozumiem zaangażowanie w szerokie spektrum aktywności na rzecz społeczności. Jeśli więc politykę uznamy za skrót, symbol, oznaczający tę mnogość postaw i aktywności w imię wyższych celów i dla dobra wspólnego, okazuje się, że wiele książek dla dzieci tę tematykę podejmuje. Bo przecież są to postawy, które można ćwiczyć już od lat najmłodszych, budując tym samym w naszych dzieciach poczucie sprawstwa.
Wykluczeni
Książek dla dzieci, które można by uwzględnić w tej kategorii jest naprawdę wiele, bo jeśli rozejrzymy się na rynku wydawniczym dobrze, dojść możemy do wniosku, że choćby całe póki książek, skupionych na zagadnieniach równości mogą stać się świetnym przyczynkiem do dyskusji na temat współczesnego społeczeństwa, w którym funkcjonujemy, praw, jakimi podlegamy i rozwiązań, na które się godzimy. Wymieńmy tu więc książki skupione wokół tematów chorób i niepełnosprawności. To za ich pomocą możemy budować postawę akceptacji dla odmienności, ale też podkreślać konieczność zapewnienia wszystkim członkom wspólnoty poszanowania praw i dostępu do dóbr, takich choćby jak kultura i edukacja. Jest też wciąż rosnąca pula opowieści o roli kobiet we współczesnym świecie. Dzięki nim możemy rozmawiać na temat równości płci i dążyć do tego, by dzieci miały teraz i w przyszłości siłę, by walczyć o to, by żadna z dróg nie została przed nimi zamknięta tylko ze względu na płeć. Nie sposób też pominąć tych publikacji, które odnoszą się do rasizmu i nietolerancji ze względu na miejsce pochodzenia i religię.
To właśnie te publikacje, które nie boja się tematów tabu, mają szanse otworzyć nas na dialog, zorientowany na empatie i wkluczanie tych wykluczonych.
Trudne słowa
Są i takie publikacje, które tłumaczą skomplikowane zagadnienia, takie jak demokracja, klasy społeczne, prawa człowieka. Z tymi pojęciami najmłodsi pewnie zetkną się na lekcjach historii. Może jednak dzięki wspólnym aktywnościom uda nam się nie zawsze żywe i jasne terminy z kart podręczników, odnieść do otaczającej nas rzeczywistości. Poszanowanie dla głosu każdego z członków grupy, ćwiczenie kolektywnego podejmowania decyzji, pozytywne przywództwo, to te umiejętności, które przydają się na wielu etapach życia. Pojawia się tu jednak pewne wyzwanie. Środowisko, w którym funkcjonujemy i pracujemy z dziećmi oraz rozmawiać chcemy na temat partnerstwa, partycypacji, demokracji powinno te ideały odzwierciedlać, a nie im przeczyć. Pojawia się więc pytanie na ile my i miejsce naszych działań gotowi jesteśmy do nich dążyć.
Miejsce wspólne
Kolejny arcyciekawym zagadnieniem, podejmowanym w dziecięcej literaturze jest wspólna przestrzeń. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że uczenie się życia z innymi to proces ciągły i całożyciowy. Jeśli jednak uda nam się wychowywać nasze dzieci w przeświadczeniu, że to również od nich zależy to, jak wygląd ich szkolna klasa i podwórko, być może zdobędą wiarę we własne siły na tyle stabilną, że odważą się zmieniać też te większe kawałki świata. Literatura dla dzieci uczy nas, że mamy zarówno prawa, jak i obowiązki. Przestrzeń wspólna powinna nam służyć, ale również musimy się o nią troszczyć. To pole do rozmowy o granicach i szacunku względem potrzeb innych.
Pula tematów do rozmów wydaje się niewyczerpana. A mnie niezwykle ciekawi, co na ten temat powiedzą dzieci, które już za jakiś czas skreślać będą krzyżyki na kartach wyborczych, zasiądą w radach miasta, stworzą własne organizacje pozarządowe, oddolne inicjatywy i niezależne ruchy obywatelskie.
Zajrzyj do książek:
Dobro i zło. Co to takiego? Oscar Brenifier,
Mała książka o rasizmie Mamaduo Diouf,
Mała książka o przemocy Pernilla Stalfelt,
Co to właściwie jest demokracja Equipo Plantel,
Oto jest dyktatura Equipo Plantel,
Wspólne nie znaczy niczyje Alicja Szyguła, Jakub Głaz,
Jest wiele wiar. O co pytają dzieci Monique Gilbert,
Twoje prawa ważna sprawa Pernilli Stalfelt,
Rasizm i nietolerancja. Nie! Dutheil Florence, Fellner Henri,
Mury Boguś Janiszewski,
Ostatni bastion Imogeny Candace Fleming,
Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek Elena Favilli,
Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy Anna Dziewit-Meller,
Dziewczynki latają wysoko Raquel Díaz Reguera
